Dwie siostry. Bliźniaczki. Ufające sobie bezgranicznie. Czy pojawienie się trzech innych, w ogóle nieznajomych im dziewczyn wszystko zniszczy? Czy siostry będą takie same? A jak w życiu dziewczyn pojawi się piątka chłopaków? Coś się zmieni? Czy zmienią swoje nastawienie do świata realnego? Zostaną w swoim zmyślonym świecie Sióstr Bliźniczek? Czy może jednak wyjdą i staną się podobne, a jednak różne?
4 lutego 2014
Rozdział 2
Rozdział 2
Dom One Direction
Harry
- Zayn oddaj mi to! – krzyknął po raz setny Louis, goniąc go. No bo przecież Zayn Mądra Główka Malik, musiał wziąć Lou ostatnią marchewkę. Zayn jest tak tym zajęty i nawet nie zauważył, że zabrałem mu żel do włosów. Ciekawy jestem kiedy się skapnie.
- Niall! Zostaw to! Przestań podjadać! – krzyknął Liam z kuchni. Podniosłem się i wyszedłem z salonu. Po kilku krokach znalazłem się w kuchni. To co tam zobaczyłem, było dziwne. Zayn stojący na stole przywiązujący marchewkę do żyrandola, Liam trzymający Louis’a by go nie zaatakował. Niall jedzący chochlą zupę z garnka. Wyjąłem z kieszeni małe pudełeczko od żelu Malika i pokazałem Mu. On tylko gdy zobaczył co trzymam wkurzył się i rzucił się na mnie. Rzuciłem żel do Niall’a. Ten szybko go złapał i pobiegł na dwór. Zayn pobiegł za Niall’em, a ja za Nim. Niall momentalnie wylał całą zawartość tubki do basenu. No to teraz chłopak ma przejebane. Nie da rady. Nie wygra z Malikiem. Tylko co jeszcze wtedy zobaczyłem to było to, że Zayn biegnie w stronę Niall’a, a On na drzewo. Na pewno pytacie się dlaczego tylko to wtedy zobaczyłem? Zaraz po tym zostałem wrzucony do basenu. Musiałem pływać w tym czymś. I do tego miałem całe ubrania przemoczone. To wcale nie jest fajne. Wyszedłem z basenu i skierowałem się w stronę mojego pokoju. Wziąłem czyste ciuchy i poszedłem wziąć prysznic. Wyszedłem z łazienki i walnąłem się od razu na łóżko. Włączyłem telewizor który wisiał na ścianie i zacząłem oglądać nudne filmy. Po pierwszym filmie zasnąłem i już nie wiem czy chłopaki się pogodzili.
Liam
Ci debile zawsze muszą coś rozwalić. Dzisiaj tym czymś był szklany stół. No bo przecież musieli przynieść parasole z ogrodu i zacząć się nimi nawalać przy okazji waląc w żyrandol. Wiecie jak rozbili stół? Zrzucając kamienny świecznik który upadł na stół i rozbił go. Po prostu rewelka. Przy nich nie będziesz miał choćby minuty spokoju.
- Zostaw to bo Cię dźgnę! – krzyknął Lou chowając za plecami marchewkę, a druga ręką wymachując parasolem skierowanym w moim kierunku.
- To daj mi szczotkę i wypierdalać z kuchni! – krzyknąłem zdenerwowany. Lou czym prędzej podał mi szczotkę i szybko wybiegł z chłopakami z pokoju. Nie wiem skąd oni maja tą siłę. Ile można tak skakać, drzeć się i rozwalać wszystko co stanie na drodze? Oni walczą już od samego ranka. A ja łażę za nimi z apteczką. Zayn dzisiejszy dzień zakończy z śliwką pod okiem. Niall ze złamanym nosem. A Lou chyba jako jedyny wyszedł z tego cało.
- Ej to było moje!
- Dobrze mówisz! Było! – usłyszałem śmiech Zayn’a. No czyli Louis stracił marchewkę. No to jednak nikt nie wyszedł cało. Harry ma trochę mniej włosów. A ja moją krew dookoła. Super! Jeszcze tego mi było trzeba! Czy ja nie zaznam choć minuty spokoju? Czy kiedykolwiek dorosną? Louis jest niby najstarszy, a zachowuje się najgorzej wraz z Mulatem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Siemka, hej, dzień dobry, witam, i co tam jeszcze.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ktoś to czyta. Nie mogłam dodać tego wcześniej. No szkoda. W szkole mam coraz gorzej. więc nie mam zbytnio czasu. W poniedziałek chodziłam ciągle smutna dopóki nie dowiedziałam się, że moja ulubiona pani zakłada drużynę siatkarską. Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam. :) xd Jestem dziwna, wiem.
PS. Proszę o komentarze. Dodam dzisiaj jeszcze trochę z serii NIE BYŁEM AŻ TAK PIJANY. :)
Masz świetne imaginy !!! Fakt jesteś dziwna DLATEGO CIĘ LUBIĘ !!!
OdpowiedzUsuń41 year old Environmental Tech Randall Cameli, hailing from Cookshire enjoys watching movies like The Private Life of a Cat and Skimboarding. Took a trip to Hoi An Ancient Town and drives a Alfa Romeo 8C 2300 Castagna Drop Head Coupe. wejdz na strone
OdpowiedzUsuń