2 listopada 2014

Rozdział 25



Rozdział 25
Harry
Dom Chłopaków
*trzy dni później*
Już od godziny jakby to powiedzieć całą ósemką nabijaliśmy się z naszej nowej pary. Rose była już chyba wściekła co było widać po twarzy, a Lou rozbawiony. Co jemu na dobre nie wyszło.
- Zakochana para! Jacek i Barbara! – zaczął śpiewać Zayn i Niall. Dołączyłem się do nich. Śpiewaliśmy tak w trójkę dopóki Rose nie wytrzymała i powiedziała.
- Harry! Ty się lepiej zajmij swoją dziewczyną. Tak samo jak Wy. No co kopary opadły? Harry do Demi, Zayn do Megg, a Głodomór do Żarłoka ( czyt. Niall do Pauliny).
- Uważaj na słowa Ro. Bo pożałujesz – powiedziała Nina.
- Ja tylko mówię prawdę – broniła się z głupkowatym uśmieszkiem na ustach. Ja nie powiem mi taki podział pasował. A najbardziej ta pierwsza para. Przyciągnąłem do siebie Demi i objąłem ramieniem.
- Zająłem się teraz nie masz się czego czepiać – powiedziałem ze śmiechem i zacząłem znowu śpiewać. Chłopaki zaczęli ze mną plus jeszcze Li się dołączył.  Rękę ciągle miałem na ramieniu Demi. Ona za to lekko opierała się o moje ramie. Zachowywała się jakby miała zaraz usnąć. No cóż nie dziwię się jest już 23, a Ona na nogach od 7 rano. Ponabijaliśmy się jeszcze trochę, no dobra z pół godziny z Ro i Lou. W tym czasie Jass zdążyła zasnąć mi na ramieniu. Lekko podniosłem Ją i wziąłem jak pannę młodą.
- Zaniosę ją do pokoju – powiadomiłem moich towarzyszy ale jakoś chyba nic sobie z tego nie robili. Skierowałem swoje kroki w stronę schodów, a później korytarzem na sam koniec do mojego pokoju. Położyłem śpiącą królewnę na łóżku. Pomyślałem, że nie będzie jej zbyt wygodnie w
tych ciuchach. Wyciągnąłem z szafki jedną z moich koszulek i bokserki. Zdjąłem jej ubrania zostawiając w bieliźnie i szybko założyłem moje ciuchy na Jej kruche ciało, by nie zmarzła. Przykryłem Ją kołdrą i pocałowałem w policzek. Chyba będzie troszkę zła za to, że ją przebrałem. A może i nie. Nie wiem. Mam nadzieję, że chociaż przeżyję. Wyszedłem z pokoju biorąc uprzednio ubrania kierując się w stronę łazienki. Wykonałem wszystkie czynności od umycia się do umycia zębów, itd. Wróciłem do pokoju i położyłem się obok Jass. Spała tak słodko. Wydawała się taka mała i bezbronna. Właśnie z takimi myślami odpłynąłem do krainy Morfeusza.
Liam
Odkąd Harry wyszedł z salonu z Demi, zastanawiałem się czy czegoś nie ukrywają. No właśnie „Ukrywanie”. To słowo strasznie kojarzy mi się z moja rozmową z Lolą. Nie powiedziałem nikomu nic z tego co mi powierzyła. Mam nadzieję, że poznam tą wcześniejszą dziewczynę. Tą która nie jest specjalnie zaprogramowana. Tą która nie boi się uczuć. Tą która zaginęła jak wierząc na słowo kilka lat temu. Jest jeszcze jedna kwestia. Do tej pory nie wiem kim byli ci ONI. To musi mieć związek jeszcze z Demi. Tak mówiła Louise. Mówiła, że Demi teraz żałuje, że Ją z NIMI poznała. Ale o kogo chodzi?

*********************************
Hejo! Tak wiem, zajebiście krótki. Ja nie mam czasu! Nie wyrabiam. Przepraszam. No i znowu ta kwestia. KOMENTATRZE! Nie ma. Nie ma ani jednego. Więc teraz inne środki, których stosować nie chciałam.
3-4 komentarze = 26 rozdział
Musiałam. Nie ma w ogóle komentarzy, no to teraz nie będzie wtedy rozdziału. Do napisania :*
Chcesz się ze mną skontaktować?
TT: @KIDemiLovato
Ask: http://ask.fm/Pauka_1D