Dosyć długo zbierałam się, żeby Wam (jeśli ktokolwiek jeszcze tutaj jest) napisać to.
To opowiadanie było moim pierwszym opublikowanym i nie oszukujmy się, było do bani. Beznadziejne, wątki się plątały. W około 6 napisałam, że rodzice Meg (chyba) nie żyją, później w około 15, że gdzieś wyjechali, a około 20 ich uśmierciłam ponownie... Pogubiłam się strasznie w tym ff jeśli w ogóle można to tak nazwać.
- Z dupy pojawił się jakiś facet (miał być złym bratem Meg) i wszystko pomieszał, bo inaczej byłoby to opowiadanie nudne..
- Na początku pisałam, że tylko jedna z nich umie gadać po polsku, a później nagle wszystkie gadają w tym języku płynnie.
- Zapomniałam, że to miało się kręcić wokół zajęć tanecznych, a nie tego co oni w domu robią -,-
Ogólnie podsumowując:
- To opowiadanie nie miało najmniejszego sensu
- Tym, że je tutaj opublikowałam, jedynie się ośmieszyłam
- Wątki były z dupy wzięte
- Było pełno błędów ortograficznych i interpunkcyjnych
- Wygląd bloga pozostawiał wiele do życzenia
- Ja nie sprawdziłam się w pisaniu tego opowiadania
- Nie dokończę tego (tak na koniec)
Nie przestaję pisać opowiadań. Piszę je. Już kilka jest na Wattpadzie ( https://www.wattpad.com/user/CurlyCrazyMofo ). Są o wiele lepsze niż to tutaj, więc zapraszam tam :)
To chyba wszystko.
Raczej nikt już tutaj nie napisze (w sensie ja lub Ewel).
Ogólnie Panna Ewelina pewnie zapomniała o tym blogu xD Miała go prowadzić ze mną ale coś nie wyszło, no cóż bywa tak.
Więc... Żegnajcie? (pfff po co to piszę i tak tu nikt nie wchodzi)
Przepraszam za powtórzenia i błędy, ale piszę na szybko i nie mam czasu sprawdzić notki :)
Paulina xx